sobota, 7 lipca 2012

Rozdział 4

-Ale Hole proszę , prooszę, błagam no !- jęczała mi nad uchem Sam.
-Nie.- powiedziałam i zamknęłam szafkę. Szłyśmy korytarzem w stronę sali matematycznej . Ja oczywiście się ociągałam ponieważ nie spieszyło mi się ani na ten przedmiot ani po to żeby przez godzinę siedzieć obok tego głupka.
-Dlaczego? Wytłumacz mi dlaczego. To tylko na te zawody . Jeśli zechcesz potem odchodzisz. Ja bym dla Ciebie to zrobiła.- Samanta błagała mnie abym dołączyła do jej drużyny cherleaderek , bo jedna z dziewczyn złamała sobie nogę i potrzebują pilnie zastępstwa. Jadą na jakieś zawody czy coś takiego.
-Okej- powiedziałam i przewróciłam oczami.
-E e e . Jako cherleaderka musisz mieć więcej entuzjazmu !
-Przepraszam najmocniej ale jeśli przeżyję tą lekcję to pokażę Ci tyle entuzjazmu, że się od niego zakrztusisz.
-Spotkamy się po lekcjach na stadionie- zaśmiała się i pobiegła do swojej klasy. Super jestem cherleaderką . Zawsze o tym marzyłam juhu. Nie wcale się nie cieszę. A dlaczego? Dlatego, że będę więcej razy widziała się z Zaynem . On gra w kosza, a my im kibicujemy. Weszłam do sali równo z dzwonkiem . Przepchnęłam się na koniec i usiadłam przy swojej ławce. Nie przywitałam się z Malikiem i on o dziwo też tego nie zrobił. Normalnie posyłałby mi "całusy" na dzień dobry, a teraz siedział i gadał z Kevinem .
-Hej Hole - uśmiechnął się do mnie Kevin.
-Cześć- powiedziałam i odwzajemniłam uśmiech.
-Sam wysłała mi sms-a . Gratuluję- miał niezłą zabawę .
-Głupek- powiedziałam i walnęłam go delikatnie w głowę . Jednak po chwili też zaczęłam się śmiać.
-Jeszcze nigdy nie widziałem Cię w spódnicy . A teraz będziesz w takiej bardzo krótkiej- zaczął poruszać brwiami.
-Jeśli się nie zamkniesz to zaraz Ty będziesz paradować w takiej spódniczce kochanie.- nie wytrzymałam i ponownie wybuchłam śmiechem.
-Czyżby cudowna Hole została cherleaderką?- wtrącił się Zayn .
-Odwal się- parsknęłam.
-Zapowiada się nieźle- powiedział i zaczął parodiować okrzyk cherleaderski- Dajcie mi W dajcie mi I dajcie mi..- nie dokończył, bo do sali weszła nauczycielka i wszyscy momentalnie ucichli. Ta godzina minęła szybko i bez żadnych "komplikacji" czyli karteczek od Malika. Po lekcjach wzięłam rzeczy z szafki i poszłam na stadion. Po drodze dogonił mnie Toby.
-Czy to prawda?- zapytał .
-Tak . Proszę zacznij się wyśmiewać .- powiedziałam.
-Nie mam zamiaru. Ale spoko spodoba Ci się- klepnął mnie w plecy i pobiegł do szatni. Lubiłam go . Bardzo. Kiedyś byliśmy ze sobą bardzo blisko . Nie jako zakochani czy coś ale jako przyjaciele. Zawsze mnie rozumiał. Wiedział co lubię, a czego nie znoszę. Nasze relacje popsuły się kiedy zaczęłam chodzić z Zaynem, a później po zerwaniu nie staraliśmy się aby je odnowić. Weszłam na stadion. Chłopacy już zaczęli grę, a obok nich stali cherleaderzy . Sam zobaczyła, że idę w ich stronę podbiegła do mnie i zaprowadziła do tej grupki .
-Ludzie słuchajcie !- powiedziała głośniej. - To jest Hole i będzie nam zastępować Amber. - dokończyła, a ja usłyszałam grupowe "Cześć Hole".
-Hej- odpowiedziałam i machnęłam ręką.
-Chwila , a więc przyjmiemy ją bez żadnego sprawdzianu?- do przodu wystąpiła niska blondynka.
-Claris to ja jestem kapitanem ale skoro nie wierzycie w umiejętności Hole to proszę każ jej coś pokazać- odpowiedziała Sam.
-Okej- zaczęła Claris- przewrót w przód , gwiazda, przewrót w tył, gwiazda, salto z obrotem . Położyłam torbę odeszłam kilka kroków i zaczęłam robić ćwiczenie. Wykonałam każdy przewrót bezbłędnie i stanęłam przed blondyną.
-Jeszcze coś?- zapytałam ale tamta tylko tupnęła nogą i wróciła do szeregu.
-Świetnie, a więc możemy zacząć trening- powiedziała Sam . Przez dwie i pół godziny na przemian latałam w powietrzu lub tańczyłam różne układy. Nie miałam żadnych problemów ani z jednym ani z drugim . Najgorszym utrapieniem było to, że co chwila koszykarze przychodzili na trybuny i oglądali nas.
-Dobra robota ludzie- uśmiechnęła się Samanta i dodała- a więc Maks, Hole będzie twoją lotką.
-Dla mnie bomba- uśmiechnął się do mnie Maks. Nie powiem był miły dobrze umięśniony i nawet przystojny, nie miałam sprzeciwów. Po zakończonych zajęciach przebrałam się i wróciłam do domu. Siostry na szczęście nie zastałam , rodziców też nie było nawet mój kot wyszedł do ogródka. Wzięłam prysznic przebrałam się w dresy i padłam na łóżko. Ze zmęczenia nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Złapałam dzisiaj chwilę i napisałam ten rozdział. Dla mnie gorszy od poprzednich ale może mi się wydawać . Komentujcie :) Roni xo.

9 komentarzy:

  1. Świetny rozdział. Jakaś nowość Zayn nie prowokuje Hole... zobaczymy co jeszcze wymyślisz. :D Czekam na następny.
    Zapraszam do mnie ;
    http://onedirectionismypassion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział, ale wolę więcej zaczepek Malika xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wole te zaczepki i ich kłótnie : 333
      Pisz dłuższe i dodawaj częściej proszę : >>>>>>>>>

      Usuń
  3. Jak zwykle swietny rozdzial czekam na nastepny:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle swietny rozdzial czekam na nastepny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. cuuuuuuuudooooooooo *_*
    Ja chcę jeszcze i to dłuższych rozdziałów!!!:*
    Pozdrowionka
    xoxo Alex

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski ! Ciekawe co wyniknie z tego , że Hole została cherlederką . ^^ i jak zachowa się Zayn . Czekam na nowy rozdział ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebisty !
    Czekam na następny.
    Zapraszam do mnie, nowy rozdział : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się :)
    Czekam na następny rozdział :)

    + zapraszam do mnie!
    http://secretlifevictorie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń