środa, 1 października 2014

.

Okeeej a więc postanowiłam jeszcze trochę popisać na tym blogu ale musze poważnie zastanowić się nad kolejnym rozdziałem więc jeśli jesteście zainteresowani- wejdźcie tu co jakiś czas, a nóż widelec może już niedługo coś nowego się pojawi :)

wtorek, 20 maja 2014

.

Witam !  A więc jak zauważyliście zawiesiłam tego bloga . Przepraszam że wcześniej się nie odzywałam ale tak na prawde myslalam ze moze jeszcze wrócę do pisania ale jednak nie . Przepraszam wszystkich czytelników i zapraszam na mojego nowego bloga (jest o mojej przygodzie ze zdrowym trybie życia) może kogoś zainteresuje :)

BLOG

poniedziałek, 18 marca 2013

Rozdział 14


-Nie uwierzysz ..... tak ! To skandal- słuchałam jak wszystkie biedne dzieci dzwonią i żalą się rodzicom że zamiast nad morzem to muszą nocować na jakiejś wiosce oh nie to takie straszne . Siedziałam na krawężniku i z bólem wysłuchiwałam tych wszystkich bogaczy jak to im źle.
-Straszni są co nie ?- powiedział Erick przysiadając się do mnie z termosem .
-Co masz?- zapytałam wskazując na kubek.
-Kawa, chcesz?- zapytał i wręczył mi do ręki kubek z kawą.
-Mmm tego potrzebowałam- usmiechnęłam się. Brunet wziął moją rękę i podwinął rękaw mojej bluzy, a kiedy zobaczył to czego szukał szeroko się uśmiechnął.- Nosisz ją .
- Oczywiście że tak - cmoknęłam go i wtuliłam się w niego. Za chwilę dołączyła do nas Sam i Kevin oraz reszta naszej grupki. Siedzieliśmy tak przez bite dwie godziny kiedy w końcu spanikowana nauczycielka oznajmiła że możemy zatrzymać się na noc w jakiejś "gospodzie" oddalonej stąd o 5 kilometrów.  Oczywiście wszystkie głupie cheerleaderki zaczęły jęczeć że trzeba iść taki szmat drogi w szpilkach ale no błagam jaki cymbał nakłada szpilki na taką wycieczkę?! Tak one. Ruszylliśmy , pogoda dopisywała więc szło się przyjemnie najgorsze były jednak walizki , bo szliśmy po piaskowej drodze i nie chciały jeździć na kółkach więc trzeba było je nieść a to nas bardzo spowalniało.  Po jakichś dwudziestu minutach pękałam ze śmiechu kiedy to koszykarze musieli nosić na plecach walizki swoich cheerleaderek a tamte szły i szukały zasięgu żeby móc dalej żalić się jakie to są biedne rodzinie i znajomym. Jednak ich cierpienie poprawiało humor dla mnie.  Kiedy trochę oddaliłam się od grupy bo nie dawałam już rady nieść walizki przyczepił sie do mnie oczywiście Malik.
-Co, twój chłoptaś ma az taki zanik mięśni że nie umie nawet ponieść ci walizki?
-Wiesz akurat ja nie jestem biedną blondynką na 10-cio centymetrowych szpilkach i umiem sama nieść swoje rzeczy.
-Przyznaj się chciałabyś żebym Ci pomógł i mogę to zrobić za maaałą opłatą.
-Zayn odwal się serio.- powiedziałam jednak on w tej samej chwili przysunął się do mnie i zagrodził mi drogę. - Wiem że chcesz mnie pocałować .
-Nie wcale nie chcę teraz Cię zaszokuję ale nie będę się w Tobie wiecznie kochać i Cię pragnąć skończyłam z Tobą , a teraz proszę zejdź mi z drogi.- wygłosiłam "mowę" po czym podniosłam waliskę i ominęłam mulata niestety za chwilę mnie dogonił .
-Hole nie wierzę że podoba Ci się ten gejusek , popatrz na mnie a popatrz na niego ale w sumie jak chcesz miałaś swoją szansę więcej jej nie dostaniesz. Au revoir- powiedzał i pobiegł w stronę biednych blondynek w skąpych spodenkach. Zaczął je kokietować i jednej z nich poniósł bagaż. W końcu dotarliśmy na miejsce okej budek nie był zbyt piękny ale fakt faktem mogliśmy trafić gorzej. Rozdzielili nas do pokoi jednak  trochę inaczej niż ustailismy to pod szkołą. Ja trafiłam do pokoju z Sam i trzema cheerleaderkami , natomiast Erick trafił do pokoju z Kevinem .. Tobym i Zaynem. Dali nam kolację i kazali poinformować rodziców o zaistniałej sytuacji. Jednak ja nie dzwoniłam do domu bo podejrzewam że moi rodzice by się tym w ogóle nie zainteresowali. Chciałam wziąć prysznic jednak był jeden na cały korytarz i musiałam czekać na swoją kolej. Poprosiłam dziewczyny z drugiej klasy aby zajęła mi kolejkę i wróciłam na chwilę do pokoju . Kiedy szukałam w torbie żelu pod prysznic ktoś wszedł do pokoju i zgasił światło.
-Kto tam?- jednak w odpowiedzi ten ktoś jak podejrzewałam był do Erick przysunął mnie do siebie i pocałował. W tej samej chwili do pokoju weszła Sam i zapaliła światło.
-O BOŻE ! - krzyknęłyśmy w tym samym momencie bo moim "partnerem" okazał się nie kto inny a ZAYN. Od razu walnęłam go z liścia .
-Idioto czy Ty nie rozumiesz że skończyłam z Tobą?!- wykrzyczałam mu słowa w twarz.
-Tylko tak mówisz- posłał mi całusa i wyszedł z uśmiechem zadowolenia na twarzy .
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAA!- zaczęłam krzyczeć jak opętana - nienawidzę go nienawidzę.. nie...nawidzę- po policzkach spłynęły mi łzy.
-Spokojnie Hole , on jest zwykłym palantem.
-Sam... nie rozumiesz....- wychlipiałam- on ... on ma rację ...- dokończyłam i opadłam na łóżko.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeeest mam internet . Ale ulga <3 haha tak jestem uzalezniona jak weszłam do domu i siostra powiedziała mi że jest już internet to pobiegłam do pokoju całować komputer *dziiiwna* . Okej okej nie przedłużam oto rozdział mam nadzieję że wam się spodoba nie wiem kiedy dodam następny jak będę miała czas to może w święta cos napiszę ale nie obiecuję . Komentujcie bo to też mnie motywuje i zachęca do pisania ! :) Ronie xo

niedziela, 17 marca 2013

INFO

Hej słuchajcie głupia sytuacja ale odcięli mi neta , rozdział już napisałam ale nie mam go jak wstawić bo napisałam go na netbooku a teraz mam neta u dziadków i nie mam jak przerzucić tego rozdziału na kompa bo pendrive tez mi się gdzieś zapodział. Głupi ma szczęście ? Chyba nie zawsze. Więc jutro albo we wtorek odzyskam internet i od razu dodam wam rozdział. PRZEPRASZAM. Ronie xo

wtorek, 12 marca 2013

Rozdział 13


-Cisza cisza cisza !- nasza  nauczycielka próbowała ucziszyć grupkę uczniów stojących na parkingu . - Mam do ogłoszenia kilka spraw organizacyjnych ..- zaczęła czytać regulamin wycieczki i mówić o tym ile możemy się nauczyć podczas tego wyjazdu. Staliśmy dwoma klasami przy autokarze. Ja byłam z Erickiem , Samantą , Kevinem i z kilkoma innymi osobami z naszej klasy ale czywiście nikt nie słuchał biednej nauczycielki. Po drugiej stronie autokaru stał Toby, Zayn i grupka cheerleaderek. Czułam się źle stojąc z Erickiem za rękę kiedy widział nas Toby jednak moje poczucie winy minęło kiedy za chwilę zaczął całować się z jakąś blondyną. No cóż zazdrości we mnie nie wzbudzisz więc możesz jej nie wykorzystywać- pomyślałam.
-Dobrze a teraz podział na pokoje , zrobimy to tu na miejscu aby nie bawić się i nie tracić czasu jak już zajedziemy.- kiedy tylko wypowiedziała te słowa cała gromada uczniów pobiegła w stronę belferki.
-To co dziewczyny jak się dzielimy? Ja , Hole , Jessica i Katniss?- zapytała Sam.
-Pewnie - odpowiedziałyśmy chórem.
-To co chłopcy jak sie dzielimy ? Emm ja Erick , Zayn i Toby?- zażartował Kevin naśladując Sam za co dostał jedno z jej złych spojrzeń, a reszta naszej grupki miała z nich ubaw . Po jakichś dwudziestu inutach zapisywania jak kto z kim będzie w pokoju w końcu pozwolili wsiąść nam do autokaru. Niestety nie pchaliśmy się na samym początku i jedyne wolne miejsca były na tyle przy Zaynie, Tobym i gromadzie cheerleaderek.
-Mmm bokso dziesięć godzin przemiłej podróży- powiedziałam sarkastycznie.
-Hej Wilson !- krzyknął Zayn.
-Czego chcesz Malik?- parsknęłam.
-Siadaj zająłem Ci miejsce ale bez tego pedałka co idziesz z nim za rękę.- powiedział i z calą swoją bandą zaczęłi ryć na cały autokar. Czułam jak ręka Ericka zaczyna się spinać jednak pogłaskałam go lekko i uspokoił się. Tak na prawdę gdyby chciał mógł poważnie pobić Zayna ale wtedy miałby problem w szkole i przede wszystkim nie pojechałby na wycieczkę . A jechaliśmy w spaniałe miejsce nad morzem. Ignorując całkowicie dziecinne docinki Zayna zajęliśmy miejsca ja z Sam usiadłyśmy razem a przed nami Kevin i Erick. Początek podróży zniosłam ciężko bo odezwała się moja choroba lokomocyjna jednak później tabletka zaczęła działać  i było okej. Zasnęłam na dwie godziny a kiedy się obudziłam zamiast sam bok mnie siedział Erick.
-Mhmm- przeciągnęłam się na siedzeniu i wtuliłam się w niego.
-Wyobraź sobie to będą wspaniałe dni będziemy chodzić po plaży , kąpać się w morzu pić po cichu drinki w barze i wszystko razem- szeptał mi do ucha.
-Już nie mogę się doczekać.- odpowiedziałam i pocałowałam go.  Autokar przystanął z początku sądziłam że to przystanek ale później nauczyciele kazali wszystkim wysiąść i oznajmili że autobus się zepsuł ...

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Okej na początek chcę się usprawiedliwić wiem że was zawiodłam bo rozdział miał być szybciej i obiecywałam dłuższy ale już się tłumaczę. Nie dodawałam rozdziału bo kompletnie nie miałam czasu żeby coś napisać no niestety ostatnia klasa robi swoje gimnazjum ale jednak te egzaminy korepetycje dodadkowe lekcje oprócz tego mam treningi , kościół bo w tym roku idę do bierzmowania no i nie mam czasu ale obecnie jestem chora więc usiadłam i szybciutko wam coś tu napisałam a dlaczego jest tak krótki . No więc wpadłam przypadkiem na ten pomysł i po prostu musiałam zakończyć w tym momencie bo dalszy rozdział będzie taką akcją zdarzeń które będą się działy tam gdzie im ten autokar się zepsuł więc no po prostu tak musi być ale już się zabieram dosłownie w tej chwili za pisanie 14 i dodam ją w ten weekend . Miłego czytania i proszę komentujcie ! Ronie xo

niedziela, 3 lutego 2013

Rozdział 12


- Na serio niczego nie pamiętasz?
-Ciszej. Głowa mi pęka.- powiedziałam i oparłam się o ścianę, czułam się okropnie.- Film urwał mi się po tym jak weszłyśmy do tego domu... potem nie pamiętam niczego.
-A Twój striptiz na stole?
-CO?!- krzyknęłam i od razu odczułam skutki podniesienia głosu.
-Haha żartowałam, ale serio nic a nic?- zapytała mnie a ja tyko pokręciłam głową.
-Dobra na pewno wiem że poszłaś z tym całym Erickiem na górę, a wcześniej też się z nim .... bawiłaś.
-Okej nie rozmawiajmy teraz o tym, potrzebuję tabletki, a nawet dwóch... dobra czterech.- wymamrotałam, a Sam zaprowadziła mnie do pielęgniarki. Na moje szczęście pielęgniarka wzięła mój stan za objawy jakiejś dziwnej grypy i wysłała mnie do domu . Samanta oczywiście zawsze uparta jak ten nieznośny osioł zaprowadziła mnie i zrobiła sobie wagary zostając razem ze mną w domu. Usiadłyśmy w salonie, zrobiłam kawę i weszłyśmy na fb oraz TT . No i wtedy BAM. ZDJĘCIA, a dokładniej zdjęcia z TEJ imprezy na których jestem z Erickiem. Gorzej. Jestem na nich całując się  Erickiem. Co ja zrobiłam, jeśli Toby widział ... i w tym momencie zadzwonił telefon nawet nie musiałam patrzeć na ekran by wiedzieć kto dzwoni. Oczywiście mój chłopak. Nie wiem dlaczego ale odrzuciłam połączenie. Spojrzałam na Sam . Wiedziałam co zaraz powie.
-Musisz z nim się spotkać i porozmawiać. Tylko czego tak na prawdę chcesz Hole?
Nie odpowiadałam przez chwilę aż w końcu się odezwałam:
-Sama nie wiem- po policzku spłynęły mi łzy- Toby jest idealny ale dla mnie ZA idealny to nie jestem ja jestem nieogarnięta , spontaniczna , a on jest taki perfekcyjny. I dlatego ciągnie mnie do Zayna... on jest taki jak ja . Za to Erick to jest powiew całkowicie nowej energii , niczym się nie przejmuje z nim jest wszystko takie łatwe... to dlatego przespałam się z nim w wakacje.- w kńcu to powiedziałam oczywiście od razu moja najlepsza pryjaciółka rzuciła mi kazabnie i dlaczego jej o tym nie powiedziałam ale ja już w głowie miałam tylko obraz Toby'ego i tego co muszę zrobić. Chodź najbardziej w świecie tego nie chciałam musieliśmy zerwać.
  ***

Szłam właśnie na stadion żeby trochę pobiegać, bo zrobiłam sobie długą przerwę od treningów. Dużo się u mnie ostatnio działo rozstałam się z Tobym , z Erickiem .. no właśnie Erick nie wiem czy my kręcimy czy nie . Spotykamy się dosyć często jednak zazwyczaj są to domówki czy jakies inne imprezy, a jeszcze nie byliśmy na takiej randce randce sam na sam. Weszłam do szatni schowałam telefon i słuchawki po czym przebrałam się w dresy i wyszłam na tartan.
-NIESPODZIANKA !- krzyknęło hm na moje oko pięćdziesiąt? Osób. Przed szereg wyszła Sam razem z Erickiem.
-Wszystkiego najlepszego !- powiedzieli w tym samym czasie i wręczyli mi do ręki prezent. Odpakowałam to wielkie COŚ. A w środku znalzłam ..
-Jeju jestescie kochanii ! To teraz musimy zrobic sobie grupowe zdjecie nowym aparatem!- udawalam ze sie ciesze i chodź prezent był wspaniały to  ja nie  przepadam za niespodziankami. Zrobiliśmy grupowe zdjecie potem kazdy chcial osobne z solenizantką. Kiedy już oslepłam od ciągłego blasku fleszka ktoś odciągnął mnie na bok i pocałował.
-To mój prezent- powiedział Erick i wręczył mi pudełeczko. - Zapnę.- powiedział i nałożył mi na rękę śliczną bransoletkę z rzemyka a na nim zawieszone srebrne serduszko.
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział bez rewelacji ale napisany chyba w 15 minut przed chwilą, Przepraszam ale obiecałam że dodam a wcześniej nie mogłam sie zabrac do pisania, Następny będzie lepszy i dłuższy no i szybciej dodany obiecuję !  Roniie xo

niedziela, 27 stycznia 2013

Hej

Cześć piszecie znowu kiedy będzie nowy rozdział więc chciałam was troche poinformować i chciałam wam powiedzieć że prawie skończyłam pisać rozdział 12 wiec do końca (moich) ferii czyli do 3 lutego na pewno wstawię 12 rozdział :)
Pozdrawiam Ronie xo